Nika
Zaczęłam robić świeczki przez przypadek. Większość dorosłego życia zajmowałam się fotografią oraz pomocą techniczną na planach filmowych i gdzieś pomiędzy różnymi projektami zaczęłam robić świeczki. Najpierw dla siebie, później dla przyjaciół, a teraz mam przyjemność zrobić świeczkę Tobie.
Makazek nigdy by nie powstał gdyby nie dwa wydarzenia. Pierwsze to moment, w którym poznałam Kubę. Moją bratnią duszę, która wspiera mnie w każdym, nawet najbardziej abstrakcyjnym działaniu. Drugie to lato 2019 roku. Dni były długie, ciepłe i kolorowe, a ja nie mogłam znaleźć pracy. Żeby nie stracić pogody ducha pomiędzy jednym mailem, a drugim ogłoszeniem robiłam świece. Aż któregoś dnia Kuba zapytał mnie, czy nie chciałabym pójść na targi i pokazać światu Makazków.
Pomysł wydał mi się bardzo odważny, ale szybko zaczęłam marzyć, a marzyć to dla mnie żyć. Niczego nie planowałam. Nie miałam też żadnych oczekiwań. Po prostu lubiłam robić świeczki i dałam się porwać tej przygodzie.
Dzisiaj, gdy wymyślam nowe kompozycje zapachowe, pakuje zamówienia, odpisuję na wiadomości, odbieram etykiety, jadę na targi, wstawiam nowe zdjęcia, myślę co mogę poprawić, to czasem łapię się na małych łezkach. Takich łezkach, których chyba każdy czasem potrzebuje, by spojrzeć przed siebie i poczuć wdzięczność.